Baran nie lubi przebywać w towarzystwie wielu osób. Woli spędzać czas samotnie. Jednak czasem, zwłaszcza, gdy jest deszczowo lub zimno na dworze. Wtedy z chęcią przychodzi, nie wyrywa się, gdy ktoś chce go podnieść, wtula się w ubrania, wyciąga i ziewa. Bardzo lubi chodzić po kocyku lub miękkim dywanie. Kiedy ktoś trzyma go na kolanach często biega albo raczej próbuje biegać, na siłę ciągnie za ubrania i próbuje je zjeść. Lubi gdy ktoś go "karmi", to znaczy trzyma na rękach i daje mu ogórka lub inne ulubione jedzenie. Lubi "rozmawiać" z innymi na skypie, chodząc po klawiaturze i wciskając przypadkowe klawisze albo włączać i wyłączać kamerkę. Czasem gdy ktoś ogląda coś na komputerze to lubi leżeć pod kołdrą i patrzeć się w ekran.
czwartek, 31 października 2013
środa, 30 października 2013
Ulubione zajęcia
Baran jest leniwą świnką, jednak czasem lubi się zmęczyć. Przeważnie leży, śpi lub je. Jednak gdy to już mu się znudzi próbuje za wszelką cenę otworzyć klatkę (zazwyczaj wieczorem, gdy wszyscy śpią), gryzie ją albo opiera się na drzwiczkach, myśląc, że tym sposobem uda mu się wyjść. Zawsze, gdy wypuszczam go żeby pobiegał muszę zabrać wszystkie przedmioty, które mógłby zjeść lub zepsuć, czyli tak naprawdę większość tego co leży na podłodze. Baran najbardziej lubi biegać po pokoju, położyć się na dywanie pod biurkiem i spać. Czasem zdarza się, że biega przez kilka minut w kółko, ale robi to naprawdę szybko, bardzo ciężko go złapać. Lubi uciekać, a gdy już wyjdzie na dłużej to najprawdopodobniej sam nie wróci. Zanim wejdzie do klatki to wącha czy to na pewno jego, wchodzi na kilka szczebelków i dopiero wtedy idzie do wejścia. Myślę, że mniej nudziłby się gdyby obok niego była druga świnka, ale ze względu na nastawienie rodziców do Barana póki co jest to niemożliwe. Uważam jednak, że Baranowi jest tak dobrze, bo wszyscy się nim interesują i próbują mu dogodzić.
wtorek, 29 października 2013
Sen
Świnki morskie śpią około 6 godzin dziennie. Głównie w nocy, ale również w dzień. Jednak w dzień robią to w około 10-30 minutowych drzemkach. Budzą się, gdy usłyszą hałas. Na podstawie obserwacji Barana mogę napisać, że zazwyczaj wyciąga się, ziewa i kładzie się z głową przechyloną na jedną stronę. Zazwyczaj śpi na grubej warstwie siana, dzięki temu jest mu wygodniej i cieplej. Czasem kładzie się na domku, jednak wtedy musi spać bardziej skulony, bo jest za duży. Zdarza się, że jak ktoś weźmie go na ręce żeby się pobawić lub dać jeść to zasypia na kolanach. Zamyka oczy, leży nieruchomo, ale trzeba bardzo uważać żeby go nie obudzić, bo ciężko jest mu zasnąć kolejny raz.
niedziela, 27 października 2013
Jedzenie
Baran od samego początku jadł przeważnie ogórki i karmę. Z czasem polubił paprykę. Jeżeli chodzi o karmę to lubi tylko niektóre rodzaje dlatego kupuję mu jeden rodzaj. Często je kolby, głównie owocowo-warzywne. Sporadycznie daję mu sałatę, bo podobno źle wpływa to na jego zdrowie- tak powiedział mi weterynarz podczas jednej z pierwszych wizyt. Baran bardzo mało pije, ale to dlatego, że warzywa, które je dostarczają mu dużo wody. Poza tym nie lubi pić z poidełka, ale jest to jedyne rozwiązanie, bo gdy woda jest w misce rozlewa ją. Tak naprawdę Baran jest w stanie zjeść wszystko i jest zdrowy. Doskonałym przykładem jest to, że gdy biega po pokoju to nic nie może leżeć na podłodze, np. kartki, kable, bo momentalnie wszystko jest pogryzione lub zjedzone. Uważam, że jedzenie, które je na co dzień nie jest zróżnicowane, ale Baran tak bardzo polubił niektóre składniki, że rzadko kiedy je coś innego przez dłuższy czas.
sobota, 26 października 2013
Baran :)
Barana dostałam na początku października 2012 roku. Miał wtedy kilka miesięcy i był tak mały, że mieścił się na ręce. Jest rozetką, ma 3 kolory futerka- biały, rudy i odrobinę czarnego. Na początku Baran był bardzo strachliwy, wystarczyło przejść żeby schował się do swojego domku. Przesiadywał w nim godzinami, nie chciał wychodzić i robił to wyłącznie wtedy, gdy chciał się napić lub coś zjeść. Był chorowity, musiał dostawać tabletki w bardzo małej dawce lub zastrzyki. Jednak z czasem, gdy trochę przyzwyczaił się do nowego środowiska i ludzi zaczął się bawić, przesiadywał na domku i nie bał się, gdy słyszał kroki. Imię Baran wymyślił mój znajomy. Nie wiem dlaczego akurat takie, ale rzeczywiście bardzo do niego pasuje! Nie umiem nawet wytłumaczyć dlaczego, po prostu jak patrzę na niego to wiem, że pasuje idealnie i nie mógłby nazywać się inaczej. Dzisiaj Baran ma 1,5 roku, ma się świetnie, jest całkowicie zdrowy i z dnia na dzień coraz bardziej odważny, można powiedzieć, że nikogo i niczego się nie boi.
piątek, 25 października 2013
Witam! Od dzisiaj będę prowadzić bloga, który będzie poświęcony świnkom morskim, a dokładniej mojej śwince morskiej, która nazywa się Baran. Postaram się codziennie dodawać nowe posty i zdjęcia. Będą dotyczyły tego, co świnki morskie jedzą, co robią, jak się zachowują. Dodam też post o rasach świnek morskich jednak skupię się na opisywaniu Barana. Życzę miłego czytania bloga!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)




